Pierwsza zjedzona przeze mnie quesadilla była bardzo prosta, wręcz ascetyczna. Zrobiła ją B., moja dawna znajoma, wtedy matka dwójki małych dzieci, a przez to specjalistka od szybkich i łatwych przekąsek. Pewnego razu, gdy dzieciaki głośno dopominały się o coś do zjedzenia, wyjęła z zamrażalnika paczkę tortilli. Połowę z nich posypała startym serem, przykryłą resztą placków i kolejno podgrzewała je na suchej patelni, dopóki ser się nie rozpuścił. Nie tylko dzieci były nimi zachwycone, ja również! Ta smaczna, błyskawiczna i pyszna przekąska spodobała mi się tak bardzo, że odtąd staram się zawsze mieć w lodówce paczkę pszennych tortilli (bo kukurydzianych tu brak). Czasem robię je, jak B., z samym serem, czasem dorabiam jakiś sos, czasem coś jeszcze dorzucam do środka. Podsmażam je na odrobinie oleju lub nawet na smalcu (!), nie na suchej patelni, bo - co tu ukrywać - takie smakują mi najbardziej.
Nigdy nie zrobiłam dwóch dokładnie takich samych quesadilli, ale czasem pewne zestawienia składników lubię powtarzać. Ta, którą zrobiłam ostatnio z resztek wolno pieczonej łopatki oraz kiszonej kapusty ma wszelkie szanse na częściejsze powtórki. O ile tylko Korea dalej będzie importować kiszoną kapustę...
Quesadilla z kiszoną kapusta i wieprzowiną
1 quesadilla = obiad dla 1 osoby lub przekąska dla dwóch/trzech
- 1 łyżeczka oleju + trochę do smażenia placków
- 1 łyżka cebuli, drobno posiekanej
- 100 g kiszonej kapusty, drobno posiekanej
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżeczki keczupu
- 2 pszenne tortille (ok. 20 cm średnicy)
- 80 g pieczonej wieprzowiny (resztki z pieczeni)
- 80 g sera Cheddar, startego

Wymieszaj majonez z keczupem na gładki sos.

Na odpowiednio szerokiej patelni, rozgrzej niewielką ilość oleju i zrumień quesadillę z obu stron. Smaż na niedużym ogniu, dopóki ser się nie rozpuści. Po zdjęciu z patelni pokrój ją ostrym nożem na trójkąty, jak pizzę.
Podawaj z gęstą, kwaśną smietaną lub/i z pomidorową salsą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz