Jak w takim razie poprawnie nazwać jajka, o które pytałam? W oryginale eggs Benedict, podobno od nazwiska brokera, który, skacowany nieco, wpadł z rana do hotelu Waldorf w Nowym Jorku i zażądał na śniadanie takiego właśnie zestawu. Pomysł spodobał się tamtejszemu maître d'hôtel, danie zostało włączone do menu i... po ponad stu latach wciąż jest w obiegu. To zresztą tylko jedna z wersji wyjaśniających pochodzenie tej potrawy, ale całkiem zgrabna i prawdopodobna, więc pozwoliłam sobie ją przytoczyć (za Wikipedią).
Co w takim razie z polską nazwą, skoro po benedyktyńsku jest już zarezerwowane, zaś jajka Benedykta, przepraszam bardzo, ale kojarzą mi się zbyt dosłownie. Pozostają jajka à la Benedict. I tego będę się trzymać.
Jajka à la Benedict
po przepis na jajka à la Benedict zapraszamy teraz
na nasz nowy blog Magazyn Kuchenny:
http://www.magazynkuchenny.com/jajka-a-la-benedict/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz