środa, 29 lutego 2012

Wolno pieczona łopatka wieprzowa

Jak to w końcu jest z podziałem obowiązków? Kto powinien pilnować ogniska domowego, a kto chodzić na polowania i przynosić łupy? A może podziały się przeżyły? W czasach centralnego ogrzewania i termostatów można przecież spokojnie wyruszać na łowy bez obawy, że ognisko wygaśnie. Na łowy wyruszam zwykle ja. Z ostanich wróciłam z pięknym kawałkiem łopatki i już w drodze ze sklepu zastanawiałam się...
Czytaj dalej »

piątek, 17 lutego 2012

Czekoladowy pudding z croissantów i nutelli

Powoli daję się wciągać akcjom ogranizowanym w kulinarnej blogosferze. Gdyby czas i możliwości pozwalały uczestniczyłabym jeszcze w paru, ale na razie mogę wybierać nieliczne. Czekoladowemu Weekendowi u Bei nie mogłam się jednak oprzeć. I wykorzystałam pomysł, który już dawno chodził mi po głowie, tylko rozsądek do tej pory nie pozwalał mi na jego zrealizowanie. Pudding z croissantów (tak!) nutellą...
Czytaj dalej »

wtorek, 14 lutego 2012

Smażony ryż z kimchi

"Czy jadłaś już lunch?" - takim pytaniem jestem najczęściej witana w Korei, jeśli spotkam kogoś znajomego w porze obiadowej. Nie jest to wynik nadmiernej ciekawości, a grzecznościowa formułka, która pochodzi z czasów, kiedy codzienne jedzenie obiadu wcale nie było oczywistością. W zeszły weekend na to pytanie mogłam nie tylko odpowiedzieć twierdzaco, ale również pochwalić się, że na obiad zrobiłam...
Czytaj dalej »

niedziela, 12 lutego 2012

Urodzinowy sernik

Rok! Wytrwałam przy tworzeniu bloga cały rok! Systematycznie pisałam i publikowałam posty, gotowałam i piekłam. Jestem z siebie dumna, bo systematyczność nie jest jedną z moich mocnych stron. Ale tym razem się udało :-) Co więcej, jeszcze nie straciłam zapału i w drugi rok blogowania wchodzę pełna dobrych myśli i z długą listą nowych potraw do wypróbowania. Nie udałoby mi się to jednak, gdyby nie...
Czytaj dalej »

czwartek, 9 lutego 2012

Ziemniaczana tortilla z chorizo

Przepis na ziemniaczaną tortillę wpadł mi w oko, gdy wertowałam gazety i książki szukając pomysłu na zagospodarowanie resztek chorizo. Odkryłam właśnie kawałek schowany w najciemniejszym kącie zamrażarki - musiał tam, biedaczek, leżeć od czasu, kiedy robiłam soczewicę z krewetkami. Na szczęście wielomiesięczne chłodzenie mu nie zaszkodziło. Pomyślałam przy okazji, że skoro chorizo tak dobrze znosi...
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 z magazynu , Blogger