Ciasto z rodzynkami, orzechami i skórką pomarańczową
To ciasto sprawiło, że zaczęłam przychylnym okiem patrzeć na wypieki z suszonymi owocami, które przez długi czas utożsamiałam z suchymi, kupnymi keksami. Keksy te były zresztą nie tylko suche, ale zawierały jeszcze niesmaczą andżelikę i niezidentyfikowane kandyzowane owoce (i chyba nie tylko owoce, czy przypadkiem nie było w nich kandyzowanej marchewki?) w neonowych kolorach, dobrane według nieznanego mi klucza. Na długo zniechęciły mnie do wszystkiego, co przypominało je choćby wyglądem.
Ciasto rodzynkowo-orzechowe ma, dla odmiany, same zalety. Składniki - bez wielkiego misz maszu, tylko rodzynki, w dwóch kolorach, orzechy włoskie i skórka pomarańczowa.
Reszta postu oraz przepis na ciasto tutaj (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz