
Tak, zdecydowanie idzie zima. Moje natrętne myśli o węglowodanach zmieniły się w natrętne myśli o węglowodanach, tłuszczu i kaloriach. I nie opuszczają mnie, nawet gdy zabieram się za produkcję sałatek. Resztki kaszy gryczanej miały posłużyć za podstawę do zrobienia małej przekąski. Nawet nie wiem kiedy, zamiast oliwy, dodałam do sosu tłuszcz wytopiony z boczku (a co będzie się marnował). A i samego...